Rozwój technologii, epidemia, wygoda zmieniły oblicze handlu. Odwiedzałem ostatnio największe centra handlowe w Opolu. O ile przed sama Wielkanocą w jednym z nich był duży ruch, o tyle, co prawda, tydzień lub dwa wcześniej, był bardzo mały ruch.
W jednym z nich pustki zaczęły się wg właścicieli butików od momentu wprowadzenia parkomatu. Czy jest to jedyny powód? Pamiętam jak mój dziadek, jeszcze przed transformacją ustrojową stał w sklepie mięsnym na ul. Krakowskiej od piątej rano. Teraz towaru jest pełno. Handel przenosi się do Internetu. Tam jesteśmy „jeden klik” od konkurencji. Często zamówiony towar mamy już na drugi dzień z samego rana do odbioru w paczkomacie. Koszty dostawy są najbardziej bolesne przy tanich produktach ale trzeba pamiętać, że czas, paliwo lub bilet komunikacji tez kosztują. Platformy proponują abonament na dostawę.
W mojej ocenie handel przenosi się do Internetu. Zalety to:
- duży wybór,
- dostęp do opinii innych klientów,
- możliwość odstąpienia od umowy,
- konkurencja cenowa.
Poszukujący usług również bardzo często szukają ich w Internecie. Jest to proste i wygodne. Wystarczy telefon i dostęp do Internetu. Można
- poczytać opinie,
- sprawdzić cenę usługi,
- zapisać się na konkretny termin.
Przykłady biznesów, promujących swe produkty i usługi w Internecie: